Krótki opis
Mecz z Polonia rozpoczęliśmy bardzo dobrze, graliśmy ładnie wymieniając sporo podać i tworząc sporo okazji pod bramką rywali lecz mieliśmy kłopot z wykończeniem, jak się później okazało skuteczność była naszą bolączką przez całe spotkanie.Bramkę dla naszej drużyny zdobył po ładnej akcji Hubert Władyka płaskim strzałem w sytuacji 1/1 z bramkarzem Polonii.Do szatni schodziliśmy prowadząc zaledwie jedną bramką lecz powinniśmy sądząc po 100% okazjach zejść przy 3 - 4 bramkowym prowadzeniu,Polonia nie potrafiła sobie stworzyć żadnych okazji. Druga połowa to znowu fajna gra naszego zespołu byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą i stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia bramki w większości po bardzo ładnych akcjach ,lecz tego dnia bramka zespołu gości była jak zaczarowana, marnowaliśmy okazje jedna po drugiej.Na dwie minuty przed końcem Polonia wyprowadziła kontrę którą na 3 razy wykańczał gracz z Warszawy który w końcu zdobył bramkę i dał swojej drużynie remis.Jak tu nie wierzyć w powiedzenie "nie wykorzystane sytuacje się mszczą" gdy my w samej drugiej połowie mieliśmy 6 lub 7 sytuacji ,które trzeba wykorzystać,a okazje były przeróżne i marnowaliśmy je we wszystkich możliwych konfiguracjach. Gdy już każdy myślał że zremisujemy "wygrany" mecz to w doliczonym czasie gry rzut wolny sprytne płaskie podanie w pole bramkowe i......... no nad bramką :) . Lecz chwilę później Hubert Władyka wyszedł sam na sam z goalkeeperem Polonii który zatrzymał jego pierwszy strzał ,ale przy dobitce był już bezradny.
Podsumowując gra wyglądała bardzo, bardzo dobrze ilość stworzonych sytuacji była imponująca, lecz uwaga, nie zabrakło "tylko" skuteczności tylko "AŻ" skuteczności, niestety aby zdobyć bramkę po pierwsze trzeba trafić w "prostokąt" bez tego żadnej bramki się nie zdobędzie. Jeżeli zagramy w taki sam sposób z Dolcanem i będziemy wykorzystywać "setki" pod bramką rywali to o wynik jestem spokojny. Bo ewidentnie z Polonią rozegraliśmy dobre spotkanie !!
Komentarze