Opis meczu z Bobrem Tłuszcz
Pierwsza połowa meczu z Bobrem była rozgrywana zdecydowanie pod nasze dyktando.My prowadziliśmy grę długo utrzymując się przy piłce co i raz atakując bramkę rywala ,jednak dopiero w 13 minucie meczu po pięknym dośrodkowaniu Piotrka Mataka ,Hubert Władyka strzałem głową wyprowadził nas na zasłużone prowadzenie. W 18 minucie można powiedzieć że "specjalność zakładu" Janka Szulkowskiego czyli świetne prostopadłe podanie do Krzyśka Kwiatka ,który włączył trzeci bieg i pokazując plecy obrońcy w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza gości.Bramkę na 3:0 po rzucie rożnym wykonywanym przez Daniela Sulicha zdobył Antek Grabowski.
Z pierwszej połowy można było być zadowolonym akcje były rozgrywane w niezłym tempie, lecz brakowało nam skuteczności i często też ostatniego podania ,bo wynik po pierwszej połowie powinien być zdecydowanie wyższy,niestety brak koncentracji znowu dał znać o sobie .
Druga połowa to już inny mecz my nadal prowadziliśmy grę stwarzaliśmy sobie mnóstwo sytuacji po akcjach zarówno zespołowych jak i po indywidualnych popisach naszych zawodników ,ale widać było już rozluźnienie i brak chęci do gry z naszej strony.Marnowane sytuacje ,decyzję obrońców przy wyprowadzeniu piłki, straty w środku boiska czy jakieś chaotyczne "mongolskie" zagrania ,to byłby niezły materiał by nakręcić kolejny film z serii "Piłkarskie jaja" .Ta połowa była zdecydowanie najgorszą połową w naszym wykonaniu w tym sezonie i momentami przypominało to naszą grę w rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek.Oczywiście były też dobre momenty i przy paru akcjach ręce składały się same do oklasków ,ale niestety te dobre zagrania zdecydowanie zostały przyćmione przez te gorsze ,których było zdecydowanie więcej.Bramki w drugiej połowie strzelali Szulkowski po podaniu Kwiatka oraz w ostatniej minucie meczu Bielski po zagraniu Emila Duklanowskiego.
Jeżeli chodzi o oceny indywidualne to na plus można by było wymienić Krystiana Hargota oraz Piotrka Mataka którzy bardzo ładnie radzili sobie na prawej stronie boiska ,Hubert Władyka póki grał na swojej nominalnej pozycji też rozegrał bardzo dobre zwody później w środku wyraźnie sobie nie radził taktycznie,dobrą zmianę dał jeszcze Emil Duklanowski. Na minus na pewno trzeba ocenić wyprowadzanie piłki przez naszych stoperów którzy niejednokrotnie w tym meczu swoimi nieodpowiedzialnymi zagraniami tworzyli szanse zawodnikom z Tłuszcza ,gdyby to byli zawodnicy np. Kosy to byśmy stracili w tym meczu mnóstwo bramek po takich "podaniach".Reszta zagrała co najwyżej przeciętnie może było to spowodowane zmęczeniem po środowym meczu z Kosą lub poprostu słabszą dyspozycją dnia. Cieszą 3 pkt ale stać nas na dużo więcej i żeby wygrać trzy ostatnie mecze będziemy musieli pokazać dużo lepszą grę !!!
Komentarze